Pomoc drogowa – którą wybrać?

W poprzednim odcinku pisaliśmy o postępowaniu w przypadku zdarzenia drogowego. Dziś skupimy się na jednym z jego elementów: wzywaniu pomocy drogowej. Co zrobić, żeby wezwanie pomocy drogowej  i jej obsługa nie była dla nas dodatkowym stresem i większym kłopotem niż sama kolizja?

Na początek pytanie – po kogo dzwonić, gdy nie jesteśmy w stanie sami przetransportować samochodu, a miejsce gdzie ugrzęzło nam auto nie jest naszym wymarzonym parkingiem na najbliższe dni? Jednym z podstawowych kryteriów jest lokalizacja. Jeżeli zdarzenie miało miejsce w okolicy warto wezwać pomoc drogową z Nowej Huty czy z Krakowa, nawet jeżeli oferta cenowa usługi z drugiego końca Małopolski będzie atrakcyjniejsza. Z drugiej strony, gdy jesteśmy w górach to raczej będzie starać się wydzwaniać lawetę z Nowego Targu czy Zakopanego. No chyba, że nasza podróż dobiegła końca i faktycznie zamierzamy prosto z górskiego rowu wrócić do Krakowa. Powinna tu mieć miejsce chłodna kalkulacja: czasowa i finansowa. Jeżeli jesteśmy zdecydowani na naprawę usterki w konkretnym warsztacie samochodowym, to warto się dowiedzieć, czy dany zakład oferuje pomoc drogową, ewentualnie czy współpracuje z kimś, kto świadczy takie usługi. Pakiet „transport+naprawa” może nam czasami pozwolić na spore oszczędności.

Pamiętajmy, że wcześniej przygotować sobie kilka kontaktów do pomocy drogowej. Zwróćmy wtedy uwagę nie tylko na rejon i zasięg obsługi. Ważna jest dostępność czasowa: upewnijmy się, że dana laweta obsługuje samochody całodobowo i czy jest w stanie zwieźć nasze auto w weekendy i święta. Co przecież nie jest standardem. Szukanie na szybko numeru w internecie lub na reklamach przy trasie może nam przysporzyć sporo dodatkowych nerwów i niekoniecznie jest najtańszym rozwiązaniem.

Jeżeli mamy czas porównajmy kilka ofert, sprawdźmy opinie. Zadzwońmy i poprośmy o wstępną kalkulację usługi. Popytajmy o opinię znajomych. I obserwujmy to, co się dzieje na drogach: niekiedy widzimy lawety, które same wyglądają, jakby się miały rozlecieć. Czy to na pewno pojazd, który nam pomoże?