Dbajmy w zimie o opony… letnie

Przełom października i listopada oraz pierwsze przymrozki to odpowiedni moment na wymianę opon. Jeżeli już zakupiliśmy ogumienie zimowe i znaleźliśmy mechanika bądź wulkanizatora, który podejmie się przedsięwzięcia wymiany opon w naszym samochodzie powinniśmy odpowiednio ulokować aktualnie nie używane opony letnie. Nie będziemy ich raczej wozić całą zimę w bagażniku…

Na początek przede wszystkim należy ocenić, czy zdjęte opony przydadzą nam się w kolejnym sezonie. Jeżeli są popękane, uszkodzone, wysuszone i bieżnik jest minimalny, warto pomyśleć o utylizacji. Jeżeli krytyczna ocena stwierdza, że jeszcze nam się przydadzą – pora na odpowiednią lokację na czas sezonu zimowego. Gdy wymieniamy opony warto zapytać mechanika samochodowego bądź wulkanizatora czy oferuje przechowalnię opon. taką usługę możemy wykupić już od kilkudziesięciu złotych i mamy pewność, że nasze opony będą przechowywane w komfortowych i bezpiecznych warunkach.

Jeżeli decydujemy się przechowywać opony na własną rękę należy je najpierw przede wszystkim dokładnie wymyć. Wtedy też dokonamy jeszcze dokładniejszych oględzin ich stanu. Po czyszczeniu oponę należy wysuszyć i zakonserwować. Na rynku jest wiele preparatów służących do konserwacji opon, opóźniających proces ich starzenia. Pamiętajmy, żeby nie używać ich na bieżniku, a jedynie z boku opony.

Kolejnym etapem jest wybór miejsca. Przede wszystkim nie może do opon docierać światło słoneczne bo promienie UV mają zgubny wpływ na gumę. Pomieszczenie powinno być także suche. Temperatura wahać się powinna między 10, a 20 stopni Celsjusza. Warto też sprawdzić, czy w danym miejscu nie oddziałują środki chemiczne i inne szkodliwe preparaty.

Warto oznaczyć opony, żeby wiedzieć, które zakładane były z tyłu, z przodu, po prawej bądź lewej stronie. Opony bez felg najlepiej przechowywać w pozycji pionowej (warto pamiętać o obracaniu ich co kilka tygodni). Opony z obręczami możemy położyć jedna na drugiej, bądź powiesić.