Trwa akcja "Znicz 2015"

Ruch, korki, patrole, mandaty i wypadki – z tym niestety kojarzy nam się początek listopada, a konkretniej okolice Wszystkich Świętych i Święta Zmarłych. Policjanci uczuleni będą szczególnie na przekraczających prędkość, pijanych kierowców i tym razem wyjątkowo bardziej na łamiących przepisy pieszych. Łamiący przepisy mogą wrócić, w najlepszym przypadku, biedniejsi o kilkaset złotych.

Aura w weekend jest dość łaskawa, nie notujemy zbytnio opadów deszczu, śniegu nie widać, czasami przez chmury przedziera się słońce. To niestety sygnał dla wielu kierowców, aby nie ściągać nogi z gazu. Przy okazji „suszenia” spodziewać się możemy badania promili, ilości osób w samochodzie i sprawdzania, czy wszyscy pasażerowie mają zapięte pasy.

Pod szczególną obserwacją będą też piesi. Po zmianie czasu mrok nastaje już po godzinie 16:00. Pieszy ubrany na czarno jest niemal nie do zauważenia dla kierowcy. Zgodnie z aktualnymi przepisami pieszy zobligowany jest do noszenia odblaskowego elementu. Za jego brak w terenie niezabudowanym grozi mandat od 20 nawet do 500 zł.

Akcja „Znicz” nie jest organizowana bez powodu. Jesień jest porą roku, gdy wypadków notujemy najwięcej. Mgły, mrok, przymrozki i opady źle wpływają na jakość drogi. Dekoncentruje nas niskie ciśnienie i nisko świecące słońce. Powinniśmy zmienić styl jazdy, dostosowując się do tych warunków. Dostosujmy także nasze auto: sprawdźmy hamulce i amortyzatory, wymieńmy opony, kontrolujmy oświetlenie.

Wybierając się w trasę, np. na groby bliskich, tak zaplanujmy czas, żeby wszędzie zdążyć na czas, bez przesadnego pośpiechu. Korki czy wydłużony czas poszukiwania miejsca parkingowego to aspekty, które trzeba brać pod uwagę. Jadąc na cmentarz warto takie bagaże jak znicze schować do bagażnika, gdyż w razie kolizji mogą być szczególne niebezpieczne dla pasażerów.

Jak mantrę przypominamy także o coraz ostrzejszych karach za jazdę po pijanemu. Zakaz prowadzenia pojazdów można otrzymać już 0,2 promila we krwi. Od pół promila trafić możemy za kratki nawet na dwa lata. Świadczenie finansowe, czyli min. 5 tys., może w tym przypadku być najmniejszym wymiarem kary.