Samochód kontra powódź

Lokalny mikroklimat, dość częste i obfite opady, zróżnicowany teren i duża ilość rzek i zbiorników – to sprawia, że wiele zakątków Polski jest mocno narażonych na podtopienia i powodzie. Cierpią na tym ludzie, ich domy i niestety także samochody.  Czu auto po powodzi nadaje się do jazdy?

Wiele zależy od tego, jakiego rozmiaru było to zalanie, ile trwało i czy auto było wówczas w trakcie jazdy. Nie bez znaczenia jest wiek samochodu i jego poziom zaawansowania technicznego i elektronicznego. Niestety, zwykle, gdy pojazd znajdował się pod wodą przez kilkadziesiąt minut to może oznaczać tyle, że nie jest do uratowania. W takim okresie woda mogła dostać już się dostać do wszystkich zakamarków. Teoretycznie byłaby szansa, żeby uratować jakiś starszy model auta, ale koszty mogły by znacznie przekroczyć wartość samochodu. A lista działań byłaby bardzo długa: rozebranie, mycie, suszenie każdej części wyposażenia, wnętrza czy skrzyni biegów. W nowocześniejszych autach naprawa całkowicie zalanego auta jest właściwie niewykonalna. Mówimy o przywróceniu pełnej sprawności, nie wliczając magików próbujących zatuszować uszczerbek powstały w wyniku całkowitego i długiego podtopienia.

Naprawa samochodu będzie miała sens pod warunkiem, że kontakt z wodą był krótkotrwały i częściowy. W tym przypadku istotny jest czas – auto należy osuszyć jak najszybciej. Nie zwlekajmy z tym, bo wilgoć szybko spowoduje zagrzybienie i pojawienie się pleśni wewnątrz auta. Podobnie jak i elementy mechaniczne powinny zostać jak najszybciej osuszone. Absolutnie nie wolno nam uruchamiać auta zanim nie zostanie całkowicie osuszone. Zła wiadomość jest też taka, że nawet jeżeli po długiej i kosztownej batalii ze skutkami powodzi uda nam się uruchomić samochód, nie oznacza to, że walka okazała się zwycięska. Skutki zalania mogą pojawić się po kilku miesiącach czy latach po zdarzeniu. Tak dzieje się np. z korodującymi elementami elektroniki.

Zorientujmy się też czy nasza polisa autocasco zawierała ubezpieczenie od szkód spowodowanych powodzią albo zalaniem samochodu. Pamiętajmy jednak, że zasady wypłaty odszkodowań są skonstruowane tak, że obejmują wyłącznie szkody, których nie byliśmy w stanie uniknąć. Ubezpieczyciel może nie wypłacić odszkodowania gdy udowodni nam np. że kontynuowaliśmy jazdą mimo, że zdawaliśmy sobie sprawę, że trasa jest zalana.