Opony bieżnikowane – czy warto je kupować?

Wymiana opon to spora inwestycja dla kierowcy. Nie mówimy tu o samym procesie wymiany, bo ten to koszt kilkudziesięciu złotych. Mowa natomiast o samym zakupie nowych opon. Tu kwoty są znacznie wyższe, bo komplety nowych gum kosztują już sumy czterocyfrowe. Dlatego żeby zaoszczędzić kierowcy szukają różnych alternatyw. Niektórzy w ogóle nie wymieniają opon (nie polecamy), inni wierzą w opony całoroczne (też niekoniecznie). Są tacy, którzy kupują opony używane, jest też część kierowców, którzy zakładają opony „z odzysku”, czyli tzw. opony bieżnikowane.
Czym jest bieżnikowanie opony? W skrócie jest to zabieg, który umożliwia odzyskać zużytej oponie pierwotne właściwości poprzez nałożenie nowego bieżnika na miejsce starego. W procesie tym od 20 do 30% masy zużytej gumy zastępowanych jest nową.
Opony bieżnikowane posiadają niewątpliwie sporo zalet. Najważniejszą jest oczywiście cena. Opony bieżnikowane są tańsze o co najmniej 1/3 od ich nowych odpowiedniczek. Opony bieżnikowane mają zwykle głębszy bieżnik niż opony seryjne, zmniejsza się zatem ryzyko ślizgania po wodzie (tzw. „aquaplaning”). Opony bieżnikowane można też uznać za ekologiczniejsze. Zanieczyszczenia wydziela do atmosfery przy bieżnikowaniu są mniejsze niż przy produkcji nowych opon.
Opony bieżnikowane mają też jednak swoje wady. Podstawową jest ryzyko usterki w karkasie opony. Pamiętajmy o tym, że bieżnikowanie, jak sama nazwa wskazuje, zajmuje się tylko bieżnikiem opony, pozostaje jej części nie są specjalne naprawiane. Producenci opon nie biorą pod uwagę ich ewentualnej renowacji, i tego, że podstawa opony będzie dłużej służyć niż bieżnik. Gorsze są też niektóre właściwości opon bieżnikowanych (np. przyczepność, precyzja kierowania). Te wady w zestawieniu z zaletami sprawiają, że radzimy jednak dołożyć kilkaset złotych i zainwestować w komplet nowych opon. Pamiętajmy, że chodzi o nasze bezpieczeństwo, a na tym nie warto oszczędzać.