Sprawdzamy olej silnikowy

Olej silnikowy spełnia niebagatelne funkcje w każdym samochodzie. Przyczynia się do redukcji tarć pomiędzy elementami, które ze sobą współpracują, ochładza, chroni metalowe elementy przed skutkami korozji. Słaba jakość oleju lub jego zbyt mała ilość mogą mieć opłakane skutki dla silnika. Jazda bez odpowiedniego poziomu oleju rzadko uchodzi nam na sucho, nawet jeżeli początkowo mamy takie wrażenie. Dlatego tak istotna jest regularna i częsta kontrola. Dotyczy to każdego samochodu – służącego nam od kilkunastu lat czy nowego, prosto z salonu.

Na to, ile oleju i jak szybko się zużywa zależy od wielu czynników. Nie ma reguły dla poszczególnych modeli aut, gdyż wystarczy ostrzejsza jazda by eksploatacja się zwiększyła. Dlatego warto wyćwiczyć w sobie nawyk sprawdzania oleju przy każdej możliwej okazji.

Olej powinniśmy sprawdzać jeszcze przed uruchomieniem silnika, ewentualnie po paru-parunastu minutach od jego zgaszeniu. Ważne, żeby samochód zaparkowany był na równym podłożu. Najpierw wyciągamy tzw. „bagnet” olejowy, przecieramy go szmatką i wkładamy z powrotem. Wyciągamy ponownie i wtedy możemy dokonać oceny. Ważne, żeby naszej obserwacji podlegała nie tylko ilość oleju, ale też jego kolor, ilość zanieczyszczeń a nawet zapach.

Dla wielu posiadaczy aut mylny jest fakt nie włączania się kontrolki oleju. Pozorny porządek może być mylący. Kontrolka ta włącza się gdy ciśnienie w układzie smarowania jest na minimalnym poziomie. Na reakcje może być wtedy już zbyt późno, bo silnik mógł już zacząć się zacierać.

Ważna jest nie tylko regularna kontrola, ale także wymiana całego oleju. Zdaniem niektórych producentów powinno się to robić co 20 tys. kilometrów. W rzeczywistości robić to warto dwa razy częściej. Wymiana dotyczy także samochodów, które więcej czasu spędzają na parkingach i w garażach. Wbrew pozorom olej także wówczas się zużywa, więc też bez wymiany co jakiś czas także się nie obędzie.