Smog Wawelski: czy coś z tym można zrobić?

Ostatnie dni w małopolskich mediach tematem numerem jeden był smog. W Nowej Hucie wskaźniki zanieczyszczenia powietrza sięgały aż 1243% normy. Wielokrotnie przekroczone normy stężenia stężenia sprawiły, że władze miasta stanęły przed koniecznością podjęcia kroków mających na celu obniżenie ilości spalin emitowanych do atmosfery. Działania dotyczyły także sfery motoryzacyjnej. Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski zwrócił się do Wojewody Małopolskiego o zakaz wjazdu na drugą obwodnicę samochodom powyżej 3,5 tony. Nasilona miała zostać także kontrola spalin.

Czy spaliny samochodowe wydobywające się m.in. ze starych samochodów to główny powód zanieczyszczenia powietrza? Nie do końca. Wzrost poziomu smogu związany jest też z początkiem sezonu grzewczego w naszym mieście. I większość działań władz Krakowa będzie (?) skierowana właśnie w tą stronę.

A może jesteśmy w stanie we własnym zakresie ograniczyć wydobywanie się spalin z samochodu? W pewnym stopniu tak, m.in. poprzez prawidłowo ustawiony zapłon. Jeżeli silnik nie jest zbyt obciążony to jego opóźnienie zmniejszy ilość węglowodorów w spalinach. Węglowodory to jednak tylko jeden z trzech najgroźniejszych dla atmosfery składników paliwa obok dwutlenków węgla i tlenków azotu.

Prawidłowo wyregulowany silnik na pewno działa dużo korzystniej zarówno z punktu widzenia ekologii, jak i ekonomii przy eksploatowaniu silnika. Wpływ naszego samochodu na środowisko poprawić mogą także katalizatory. Jednak niestety nie wszystkie auta są dostosowane do ich stosowania. Jeżeli nie mamy możliwości badania na bieżąco jakości i właściwości toksycznych spalin podczas regulacji silnika poprzez specjalistycznego mechanika samochodowego to zmniejszenie toksyczności spalin jest właściwie niemożliwe. Możemy zatem jedynie postarać się o prawidłową regulację składu mieszanki poliwowo-powietrznej (czyli regulację gaźnika), a także kąta wyprzedzania zapłonu